Matka jest Elastyną, ojciec martwi się o finanse, a rodzeństwo ciągle się kłóci. Ale przepadają za sobą, a przy okazji ratują świat. Kto? Rodzina superbohaterów z animowanego filmu „Iniemamocni 2”. Oraz każda rodzina. Pozwólcie sobie przedstawić Parrów z filmu animowanego dla dzieci „Iniemamocni 2”.
„Nierozerwalni” – Rodzinny teledysk 1 listopada 2018 /Posted by / 0Dwa dni temu moja córka pokazała mi ciekawy teledysk… Ciekawy wstęp zarówno wizualnie jak i muzycznie, znana obsada i… ciekawostka – Mój brat Andrzej z rodziną 🙂 Chociaż Andrzej działa na „różnych frontach” to w takiej odsłonie jeszcze go nie widziałem. Zadzwoniłem, zapytałem i się dowiedziałem – sam Andrzej mówi:Do kampanii „Nierozerwalni” zostaliśmy zaproszeni kilka miesięcy temu, tuż przed jej startem. Nie wiem ile o naszym życiu rodzinnym wiedzieli organizatorzy akcji, ale z pewnością musiało do nich dotrzeć echo wielu rozmów i wystąpień, w których tle i miedzy wierszami pojawiały się tematy związane z rodziną. A teraz przyszedł czas na bezpośrednie skupienie się na tej kwestii, bo nie tylko wierzymy, ale WIEMY (!), że kochająca się rodzina będąc nierozerwalna jest gwarantem szczęścia i bezpieczeństwa dla nas i dla kolejnego pokolenia. Jesteśmy przekonani, że trzeba o tym mówić i dawać przykład innym, szczególnie młodym ludziom, by odnajdywali swoją drogę do spełnienia w kochającej się rodzinie. Bo… kto nie chciałby mieć takiej rodziny… ? To da się zrobić, i nawet jeśli wymaga wielu trudów, to nagroda jest nieporównywalnie większa!A jeśli już jesteśmy przy inspirowaniu innych ludzi, to… musimy przyznać, że z większości życiowych i rodzinnych kłopotów udawało nam się uciec dzięki temu co usłyszeliśmy u innych rodzin. I na własnej skórze widzimy, że istnieją sprawdzone sposoby na szczęśliwe życie rodzinne, więc…czemu by z nich nie skorzystać? 🙂Zapraszamy do zobaczenia teledysku „Nierozerwalnych”, w którego produkcji dane nam było uczestniczyć. Spotkaliśmy się wtedy z innymi ambasadorami, z których większość z pewnością będzie wam już znana. Zobaczcie sami!Jest mi niezmierni miło zaprezentować teledysk, który w cudowny sposób pokazuje rodzinę, która dla wielu z nas jest najwyższą wartością a cała esencja rodziny zawarta jest w głębokim tekście. Wykonawcy: Szymon Wydra, Paweł Królikowski, Staszek Karpiel-Bułecka, Mateusz Banaszkiewicz, Agnieszka Cudzich, Siostry Melosik, Monika i Marcin Gomułkowie, Agnieszka Kudela, Andrzej SobczykMuzyka: Joachim MencelSłowa: Beata MencelRealizacja nagrania, mix, mastering: Edward Sosulski Studio PSALMKampania społeczna #Nierozerwalni
Premiera spektaklu pt. „Bo rodzina jest najważniejsza" na podstawie sztuki M. Jokiel „Skrzydełka” w wykonaniu Grupy Teatralnej „RADOŚĆ TWORZENIA”. Reżyserem
Dzisiejszy odcinek Porannego Inspiratora jest o rodzinie, a dokładniej o tym, że rodzina nie powinna być barierą, ale POWODEM do działania. Zapraszam do oglądania lub czytania 🙂 Wersja tekstowa Dzień dobry! Witam cię w kolejnym porannym inspiratorze! Dzisiaj zajmiemy się takim tematem pod wiele mówiącym tytułem „NIE MOGĘ DZIAŁAĆ, BO RODZINA”. Czasami dostaję od Was maile, prywatne wiadomości, w których piszecie: „Bartek, chciałbym założyć bloga, jakiś biznes online… Chciałbym nagrywać wideo, ale nie mogę, bo wiesz, trzeba posprzątać, ugotować, uprać…” Albo: „Bartek jadę rano do pracy, wracam do domu i jestem zmęczony, dwie godziny stoję w korkach…” i tym podobne. I mam wrażenie, że ten ktoś wtedy tak naprawdę pisze: ja bym chciał, ale nie mogę, bo rodzina. Tak, jakby ta rodzina była jakąś przeszkodą! Jakąś barierą! A przecież powinno być odwrotnie! Ty powinieneś działać, BO rodzina! Rodzina nie powinna być wymówką! Ona powinna być Twoim paliwem! Czymś, co cię napędza! Ja wiem, że teraz pojawia się pytanie: Bartek, ale KIEDY ja mam to robić? Ja wiem, że może masz pracę na etacie albo własny biznes plus mnóstwo dodatkowych rzeczy. Ale doba każdego z nas trwa zawsze dwadzieścia cztery godziny. Tego się nie zmieni, więc… musisz wstać wcześniej. Albo iść spać później. Musisz wykorzystywać weekendy. Zabrać czasem dziecko do babci, cioci, koleżanki. I wtedy trzeba ten czas maksymalnie wykorzystać. Ostatnio dostałem maila: „ja stoję w korku 2 godziny i jak wracam, to po prostu jestem zmęczony”. Kurde! Gdybym ja stał w korku tyle czasu to zdążyłbym nagrać co najmniej 5 materiałów wideo, albo przynajmniej stworzyć jakieś ich szkice, notatki, przygotować się do ich nagrania, żeby nie tracić na to czasu później. Wiem, że takie rzeczy nie są idealne, ale… są! Naprawdę! W sieci widać mnóstwo osób, które w samochodzie tworzą swoje materiały. Już coś robią, usiłują w ten sposób pchnąć tą lokomotywę, rozpędzić tę kulę! Zdaję sobie sprawę z tego, że niektóre rzeczy są mocno absorbujące: zmywasz garnki, bawisz się z dzieckiem, sprzątasz. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, by wykorzystać ten czas również w inny sposób. Ucz się czegoś! Słuchaj audiobooków, włączaj sobie jakieś kursy wideo. Ja tak bardzo często robię, że bawię się ze swoim dzieckiem, układamy sobie klocki, a w tle lecą jakieś audiobooki, jakieś kursy wideo i przy okazji zawsze coś trafia do mojej głowy, uczę się czegoś mądrego. Jeśli chcesz pisać – pisz, gdzie się da. Idziesz do ubikacji? Bierz ze sobą zeszyt. Może brzmi dziwnie, ale zawsze masz te 5-10 minut dla siebie. I tak prawdopodobnie idziesz tam z telefonem, przeglądasz snapchata czy inne bzdury, dlaczego by więc nie spożytkować tego czasu trochę mądrzej? Jeździsz autobusem? Tez można coś stworzyć. Jeśli mieszkasz w zatłoczonym mieście, może warto się przesiąść ze swojego samochodu właśnie na komunikację miejską? To pozwoli Ci wykorzystywać czas poświęcany na transport czy to na edukację , czy na tworzenie swoich rzeczy. Możesz obmyślać wtedy jakieś notatki, szkice, wstępne zarysy nowych projektów. Ja też swego czasu, jak bardzo dużo jeździłem do klientów, zawsze miałem przy sobie dyktafon, żeby przynajmniej nagrywać jakieś notatki na artykuły. Później przyjeżdżałem do domu i to wszystko spisywałem. I uważam, że to był świetny sposób pracy, bo kiedy siadałem do pisania, miałem już praktycznie gotowy cały artykuł. Teraz konkretne przykłady. Moja koleżanka – Magdalena Rolnik, która wychowuje trójkę dzieci, ma na głowie dom, a wcale jej to nie przeszkadza w prowadzeniu bloga. Regularnie publikuje i z powodzeniem wszystko ze sobą godzi. Ma bardzo dużo obowiązków, ale narzuciła sobie dyscyplinę, nauczyła swoje dzieci iść o odpowiedniej godzinie spać, nauczyła się wcześniej wstawać i wszystko tak zorganizowała, że ma czas i siłę cały czas TWORZYĆ. Jak wejdziesz na jej blog to sam się zdziwisz, jak ona potrafi te rzeczy ze sobą zgrać. Kolejny przykład – Michał Szafrański, który jest teraz bardzo znany w blogosferze, również przez pierwsze dwa lata prowadził swojego bloga jednocześnie pracując na etacie. Bloga pisał po godzinach, a sam pewnie doskonale wiesz, że Michał tworzył – i dalej tworzy – naprawdę wyczerpujące i długie artykuły. Ze mną zresztą było tak samo. Pracowałem w szkołach, prowadziłem kursy indywidualne, a na blogu wszystko robiłem po godzinach! Kolejny przykład- Karol Werner, mój kolega z bloga Ok, Karol jeszcze nie ma rodziny, ale prowadził blog pracując na pełny etat. Pisał swoje artykuły w… autobusie. Raz nawet wrzucił zdjęcie jak wygląda jego „biuro”, gdzie powstawała większość jego artykułów. Polecam zerknąć, jeśli szukasz dowodu na to, że jeśli naprawdę ci na czymś zależy, to po prostu znajdziesz na to czas i to zrobisz. Pamiętaj! Rodzina nie może być wymówką, rodzina powinna być powodem. I w dzisiejszym materiale to tyle. Jeśli podobał Ci się dzisiejszy Poranny Inspirator – zostaw lajka, komentarz, poleć moją serię znajomym i pamiętaj, że kolejny już jutro o 6:30!
Powodów, dla których nie warto zakładać rodziny jest pewnie milion. Rodzina rozprasza Twój egoizm, który miło się kultywuje; rodzina bombarduje Twoją chciwość, wymuszając hojność; czy wreszcie – rodzina często masakruje Twój wychuchany kalendarz, stawiając wszystko ma głowie. To wszystko jest oczywiste. Jest jednak powód, o którym mało kto myśli, a ja Wam teraz go
Olusiu, ja podkładu w zasadzie używam na codzień (chyba, że nie wychodzę z domu albo latem jak się opalę z lekka). Jest to lekki podkład, który wygląda naturalnie (od lat używam Revlon Colorstay). Na to nakładam trochę pudru w kamieniu, transaparentnego, tak żeby utrwalić makijaż, no i tusz do rzęs i na codzień to w zasadzie wszystko, może trochę różu na policzki, ale też odrobinę, żeby wyglądało naturalnie. Cienie do oczu używam bardzo rzadko, na większe uroczystości. Błyszczyk do ust kupiłam sobie pierwszy raz w zeszłym roku, szminki jeśli używam to wyłącznie ochronne bezbarwne… Co bazy pod makijaż, to mam silikonową Soraya, polecana to na forum. Nie jest ona ciężka i i na codzień też się nadaje, choć uważam, że bardziej przydatna byłaby pod podkład o bardziej gęstej konsystencji, a mój jest dość płynny 🙂 Co do wyboru podkładu, to ja też zawsze miałam problem z doborem koloru. Żeby makijaż wyglądał naturalnie podkład nie może być za ciemny, najlepiej sprawdzić na przegubie dłoni, kolor powinien być zbliżony. dobierałam metodą prób i błędów, w końcu znalazłam swój kolor 🙂
W rodzinach dysfunkcyjnych często pojawia się alkohol lub przemoc. Gdy przynajmniej jedno z rodziców jest uzależnione od alkoholu, czy narkotyków choruje cała rodzina. Wszystko skupia się wokół osoby uzależnionej, nie liczą się potrzeby innych. Dzieci boją się mówić o problemach rodzinnych, bo tego oczekują od nich rodzice.
Podkład, który był moim wielkim rozczarowaniem. Moja mieszana skóra weszła z nim w konflikt od pierwszego użycia: warzył się niemiłosiernie, zbierał się w porach i miałam wielki problem by rozprowadzić go równomiernie. Poddałam się i przekazałam go kuzynce, właścicielce skóry suchej, której pokazał zgoła odmienne oblicze :) Opakowanie Wygodne opakowanie z dozownikiem. Dzięki któremu unikniemy rozlania podkładu, pobrudzenia ubrań i przedmiotów znajdujących się w otoczeniu, ale czy zużyjemy cały podkład znajdujący się w takim opakowaniu? Dozownik umożliwia odmierzenie odpowiedniej ilości podkładu, jednak ustalenie odpowiedniej dawki wymaga kilku prób. Zapach Brak zapachu. Konsystencja Podkład nie jest gęsty przez co jest bardzo wydajny, ale za razem jest dobrze kryjącym kosmetykiem. Uwaga z dobieraniem odcieni - są dużo jaśniejsze niż większość dostępnych na polskim rynku Działanie Podkładu używa się wygodnie. Po kilku próbach można dojść do wprawy i za pomocą dozownika odmierzyć odpowiednią ilość podkładu. Jest bardzo wydajny, wystarczy niewielka dawka do pokrycia całej twarzy. Podkład nie ciemnieje, jest idealny dla dziewczyn o bardzo jasnym kolorze skóry. Wygodnie się go nakłada, bardzo fajnie się rozprowadza, nie roluje się, nie zbiera w zagłębieniach skóry. Nałożenie grubszej warstwy może sprawiać pewne problemy bo na początku warstwy się odznaczają, ale łatwo można to wyrównać. Jest trwałym kosmetykiem, utrzymuje się na twarzy przez cały dzień. W ciągu dnia makijaż wykonany takim podkładem wygląda naturalnie. Podkład jest lekki i praktycznie nie czuje się, że się go ma na twarzy. Cena: od 139zł/30ml
Tłumaczenia w kontekście hasła "jest rodzina" z polskiego na niemiecki od Reverso Context: jest moja rodzina, jest rodziną, jest twoja rodzina Tłumaczenie Context Korektor Synonimy Koniugacja Koniugacja Documents Słownik Collaborative Dictionary Gramatyka Expressio Reverso Corporate
#1 Cześć, za dwa miesiące mam termin porodu, wybrałam szpital Św. Rodziny w Poznaniu. Czy są tu mamy które rodziły w tym miejscu, lub też zamierzają ? Albo może słyszałyście od kogoś czy warto wybrać to miejsce ? Mój lekarz tam nie pracuje, Ale właśnie tutaj wysyła swoje pacjentki z uwagi na znajomych innych lekarzy. Chciałam się od Was dowiedzieć jaka jest tam opieka, jak się zaopatrują na SN, czy póki jeszcze można to warto mieć osobę towarzyszącą do porodu ? No i czy coś się zmieniło w wyprawce do szpitala, czy mogłybyście polecić jakieś rzeczy które koniecznie trzeba wziąć ze sobą bo szpital ich nie zapewnia ? Będę Wam bardzo wdzięczna za odpowiedzi reklama #2 Hej ja tam rodzilam 8 lat temu fakt faktem ale mam koleżankę co rodzic tam będzie teraz. Powiem ci że co do porodu rodzinnego w dobie covid wróciły one na jakiś czas i teraz w sumie na stronie się najwięcej dowiesz czy nadal tak można. Tam się nic za to kiedyś nie płacili w porównaniu do np polnej i lutyckiej. Co do rzeczy do zabrania ja miałam tylko to co do siebie i ubranka na wyjście bobaski są tam cudnie traktowane myte przebierane czysciutkie pachnace hehe jedyna zasada która do tej pory tam panuje to na czas pobytu jak masz gości to jest taka sala do odwiedzin bobaska wolno ci tylko pokazać przez drzwi bo wyjść Ci z nim nie pozwolą. Całą reszta rzeczy jak pieluszki itp też tam była podkłady ciążowe ja polecam z całego serca ubistwiam położne stamtąd chodź sama izba przyjęć i badania na dole u lekarza nim puszczą cie na porodowke odbywają się rozlegle, sale są małe ale przyjazne nikt Ci inny nie wrzeszczy nad uchem itp #3 Hej ja tam rodzilam 8 lat temu fakt faktem ale mam koleżankę co rodzic tam będzie teraz. Powiem ci że co do porodu rodzinnego w dobie covid wróciły one na jakiś czas i teraz w sumie na stronie się najwięcej dowiesz czy nadal tak można. Tam się nic za to kiedyś nie płacili w porównaniu do np polnej i lutyckiej. Co do rzeczy do zabrania ja miałam tylko to co do siebie i ubranka na wyjście bobaski są tam cudnie traktowane myte przebierane czysciutkie pachnace hehe jedyna zasada która do tej pory tam panuje to na czas pobytu jak masz gości to jest taka sala do odwiedzin bobaska wolno ci tylko pokazać przez drzwi bo wyjść Ci z nim nie pozwolą. Całą reszta rzeczy jak pieluszki itp też tam była podkłady ciążowe ja polecam z całego serca ubistwiam położne stamtąd chodź sama izba przyjęć i badania na dole u lekarza nim puszczą cie na porodowke odbywają się rozlegle, sale są małe ale przyjazne nikt Ci inny nie wrzeszczy nad uchem itp Bardzo dziękuję Ci za odpowiedź Asic Zaciekawiona BB #4 Rodziłam w tym szpitalu rok temu. Przeważnie słyszałam dobre opinie. Sama jednak mam mieszane uczucia. Panie w izbie przyjęć niezbyt miłe. Zachowywały się jakbym przyszła je pozarażać. Na sali przedporodowej też niezadowoleni, bo podejrzewano, że mam skurcze przepowiadające. Poszłam ze skierowaniem na cc (ułożenie pośladkowe). Pomimo tego nie chcieli mnie ciąć bo to był 37 tydz. Dopiero jak się okazało, że faktycznie rodzę to zmienili podejście. Chwila moment i byłam na stole operacyjnym. Trzęsłam się ze strachu... Ale lekarze zagadywali i żartowali. Pielęgniarka gładziła mnie po twarzy. Anioł! Dziecko zobaczyłam dopiero następnego dnia. Na oddziale położne bardzo miłe i pomocne (poza jednym ewenementem). Ogromny minus to brak doradczyni laktacyjnej, bo miałam okropny problem z karmieniem. No i brak przewijaka i łazienki w pokoju..zgięta w pół musiałam iść do toalety na drugi koniec korytarza. W pokoju były dostępne podkłady, ale po pieluchy trzeba chodzić na oddział noworodkowy, więc polecam wziąć również swoje. Akurat w tamtym czasie w ogóle nie było odwiedzin, ale w razie potrzeby to można coś przekazać przez portiernię. #5 Rodziłam w tym szpitalu rok temu. Przeważnie słyszałam dobre opinie. Sama jednak mam mieszane uczucia. Panie w izbie przyjęć niezbyt miłe. Zachowywały się jakbym przyszła je pozarażać. Na sali przedporodowej też niezadowoleni, bo podejrzewano, że mam skurcze przepowiadające. Poszłam ze skierowaniem na cc (ułożenie pośladkowe). Pomimo tego nie chcieli mnie ciąć bo to był 37 tydz. Dopiero jak się okazało, że faktycznie rodzę to zmienili podejście. Chwila moment i byłam na stole operacyjnym. Trzęsłam się ze strachu... Ale lekarze zagadywali i żartowali. Pielęgniarka gładziła mnie po twarzy. Anioł! Dziecko zobaczyłam dopiero następnego dnia. Na oddziale położne bardzo miłe i pomocne (poza jednym ewenementem). Ogromny minus to brak doradczyni laktacyjnej, bo miałam okropny problem z karmieniem. No i brak przewijaka i łazienki w pokoju..zgięta w pół musiałam iść do toalety na drugi koniec korytarza. W pokoju były dostępne podkłady, ale po pieluchy trzeba chodzić na oddział noworodkowy, więc polecam wziąć również swoje. Akurat w tamtym czasie w ogóle nie było odwiedzin, ale w razie potrzeby to można coś przekazać przez portiernię. Dziękuję za odpowiedź. Zamierzam wlasnie wziac pampersy i kilka sztuk podkladow zeby w razie czego nie chodzic i nie prosic A orientujesz się czy wszystkie sale są bez łazienek? Tzn że łazienki znajdują się na korytarzu? Jak rodziłam pierwsze dziecko na polnej to zdaje się że w każdej sali była łazienka. Asic Zaciekawiona BB #6 Wydaje mi się, że powninny być również z łazienkami. Może ja źle trafiłam (sala pocięciowa obok dyżurki) #7 Cześć, za dwa miesiące mam termin porodu, wybrałam szpital Św. Rodziny w Poznaniu. Czy są tu mamy które rodziły w tym miejscu, lub też zamierzają ? Albo może słyszałyście od kogoś czy warto wybrać to miejsce ? Mój lekarz tam nie pracuje, Ale właśnie tutaj wysyła swoje pacjentki z uwagi na znajomych innych lekarzy. Chciałam się od Was dowiedzieć jaka jest tam opieka, jak się zaopatrują na SN, czy póki jeszcze można to warto mieć osobę towarzyszącą do porodu ? No i czy coś się zmieniło w wyprawce do szpitala, czy mogłybyście polecić jakieś rzeczy które koniecznie trzeba wziąć ze sobą bo szpital ich nie zapewnia ? Będę Wam bardzo wdzięczna za odpowiedzi Witam ja tam rodziłam 6 lat temu i powiem szczerze ze dobrze wspominam ten czas położne bardzo pomocne i mile po porodzie mialam możliwość wybrania czy chce syna przy sobie czy wole odpocząć po porodzie niestety na koncu zadecydowały za mnie bo bylam zbyt slaba mężowi syna pokazali odrazu i później w korytarzu w specjalnym wózku mogłam syna pokazać rodzinę teraz jestem w 5+5 juz i jak ciąża bedzie ok i mój lekarz prowadzący mi pozwoli bo ten sam doktor prowadzil mi synka co teraz maleństwo innemu nie ufam i z nim ustalam jaki szpital najlepiej i pozwoli mi rodzic w sw rodzinie to na pewno będę tam rodzic pozdrawiam #8 Witam ja tam rodziłam 6 lat temu i powiem szczerze ze dobrze wspominam ten czas położne bardzo pomocne i mile po porodzie mialam możliwość wybrania czy chce syna przy sobie czy wole odpocząć po porodzie niestety na koncu zadecydowały za mnie bo bylam zbyt slaba mężowi syna pokazali odrazu i później w korytarzu w specjalnym wózku mogłam syna pokazać rodzinę teraz jestem w 5+5 juz i jak ciąża bedzie ok i mój lekarz prowadzący mi pozwoli bo ten sam doktor prowadzil mi synka co teraz maleństwo innemu nie ufam i z nim ustalam jaki szpital najlepiej i pozwoli mi rodzic w sw rodzinie to na pewno będę tam rodzic pozdrawiam Super, dziękuję za odpowiedź. Gratuluję ciąży i życzę wszystkiego dobrego #9 Moje koleżanki tam rodziły 10 lat temu, 2 lata i miesiąc każda z nich bardzooo niezadowolona każda miała komplikację po porodzie. Albo źle zszyta po cc albo pozostawione coś w macicy ale co osoba to będzie inna opinia. Ja rodzilam na Raszei i było super reklama #10 Hey Ja chciałam rodzic tam 12 lat mnie odesłali dzień przed porodem do domu Twierdząc ze jeszcze czas i kazali podpisać dokumenty ze wychodzenia na własne Życzenie "bo maja taka procedurę ".Na następny dzień wnet bym urodziła w się ze na oddziale panowała sepsa dlatego nie chcieli mnie przyjąć i bali się ze to się jak z filmu.
Krakowska grupa twórców wydaje swój pierwszy singiel “3KIPA”, który promuje ich nadchodzący album “SEZON 3”. Utwór utrzymany jest w popowo-trapowej stylistyce. Można w nim usłyszeć
Podkład-który lepszy?, Rodzina i dziecko - Forum Gdańsk, Gdynia, Sopot. Porozmawiaj o aktualnych problemach i radościach mieszkańców Trójmiasta.
Bo rodzina, to rodzina - tutaj każdy z każdym trzyma :) (19.05.- 20.05.) Czołem Brzdące! Kochani, dziś dalsza część tematu o RODZINIE. Przygotowałam dla Was zajęcia na dwa dni, abyście mogli zrobić je w skupieniu i bez pośpiechu. Dobrze rozplanujcie swój czas - będzie temat z edukacji polonistycznej, edukacja matematyczna
Rodzina tzw. mała powstaje na skutek zawarcia małżeństwa albo urodzenia dziecka. Do rodziny założonej przez małżonków przynależą ich dzieci wspólne a także dzieci jednego z małżonków (pasierbowie). Kim jest pasierb i co łączy go z małżonkiem jego rodzica? Pasierb – to dziecko jednego z małżonków.
9wE5r. aarlx40ckx.pages.dev/93aarlx40ckx.pages.dev/71aarlx40ckx.pages.dev/49aarlx40ckx.pages.dev/93aarlx40ckx.pages.dev/10aarlx40ckx.pages.dev/44aarlx40ckx.pages.dev/4aarlx40ckx.pages.dev/59
bo to jest rodzina podkład